Blok kulturalny – wpis 1

30.10.2019 / Łukasz Kwaśniewski

To chyba był czerwiec 2015 roku, ktoś dzwoni mi na biurko. Przedstawia się jako pracownik Politechniki Śląskiej i wyraża chęć zorganizowania w klubie Spirala wydarzenia kulturalnego.

O szczegółach mam się dowiedzieć na spotkaniu. Wchodzi facet w koszuli, marynarce, kolorowych spodniach i streetwearowych butach. Mówi, że jest wielkim fanem muzyki, a w szczególności tej na płytach winylowych. Długo się nie zastanawiałem. Tak rozpoczęło się, trwające już trzy lata, cykliczne spotkanie o nazwie „Dobry Wieczór z Płytą Winylową” i przyjaźń z Bogusławem Ziębowiczem.

Na pierwsze spotkanie z muzyką Dead Can Dance przyszło 15 osób, na kolejnym z twórczością Pink Floyd klub okazał się za mały.

 

W tym samym czasie udaje mi się namówić przyjaciela Arkadiusza Dziurę na prowadzenie klubu filmowego, o którym zawsze marzyłem, ale nigdy nie miałem takiej wiedzy, ani też odwagi, żeby wejść na scenę i mówić przez 15 minut z sensem i zaciekawieniem z jakim robi to Arek.

 

W styczniu 2017 w mojej głowie zrodził się pomysł na kolejną cykliczną imprezę o nazwie „SpiralaROOM„. Po zrobieniu video z pierwszego koncertu i opublikowaniu go na kanale Youtube, okazało się, że to był jeden z ciekawszych pomysłów i zapewne będę chwalił się tym do końca życia. Chociaż to nie ja występowałem na scenie, nie ja kręciłem gałkami konsoli FOH, ani też nie trzymałem kamery w rękach.

 

Teraz powinienem wymienić wszystkie imprezy, które mają w Spirali swoje miejsce: imprezy taneczne, które najczęściej organizuje samorząd studencki, samorządy wydziałowe, organizacje, czy

po prostu studenci. Igry mają swój Przegląd Kapel Studenckich i Boje Akademików. Koncerty metalowe, to Black Silesia Production. Koncerty z nurtu punk, reggae, to Zima Records i GTW. Koncerty alternatywne, hip hopowe, elektro, to my Spirala. Planszówki – Spirala i Portal Games. Alternatywą dla imprez tanecznych z muzyką klubową są raz w miesiącu rockoteki. Giełda płyt winylowych oraz kursy salsy czy latino. To u nas raczkowała improwizowana grupa komediowa: Po Prostu IMPRO, Teatr Improwizacji A’propos, Impro Silesia.

 

Od 5 lat wiem jedno, dostałem pod opiekę klub. Studencki klub, do którego sam kiedyś uczęszczałem na niebieskie imprezy, które dzisiaj nazywane są imprezami studenckimi. To w tym klubie grałem swoje pierwsze koncerty.

Mija 10 lat od kiedy skończyłem studia i nadarza się okazja, by zostać  menadżerem Spirali. Przede mną 3 etapowa rekrutacja, obawiam się jednego – angielskiego. I co? Wykładam się na nim. Mój poziom angielskiego podobny jest do wiedzy z zakresu matematyki, czyli całki nie robią mi różniczki. Bez nadziei, ale przynajmniej ze świadomością, że próbowałem wracam do domu. Następnego dnia do mojej kieszeni dzwoni telefon. Odbieram. Głos z drugiej strony składa mi gratulacje i mówi, że mam tę pracę! Pasja i plan na działanie Klubu wygrały!

 

I tak właśnie realizuje swoje marzenia z dzieciństwa i okresu buntu. Najwspanialsze uczucie, kochać to co się robi. Od czasu do czasu zdarza się dać plamę, ale to chyba zdarza się każdemu. Najważniejsze jest mieć wsparcie i pełne zaufanie przełożonych.

Blok kulturalny – wpis 1