Nocna podróż samochodem
26.04.2020 / Bogusław ZiębowiczLubię nocne podróżowanie samochodem. Wyciszam się wtedy, włączam radio z muzyką i zanurzam się w dźwięki wydobywające się z głośników, oczywiście jednocześnie zwracając uwagę na to, co się dzieje na drodze. Trzeba najbliższych bezpiecznie dowieźć do domu, kota też. To jest czas tylko dla mnie i dla muzyki. Wszyscy dookoła śpią w samochodzie i w domach, które nieśpiesznie mijam. Ja nie zasnąć nie mogę, prowadzę nieśpiesznie samochód do celu podróży – staję się muzycznym podróżnikiem.
Czasem niestety na falach eteru nie mogę znaleźć odpowiedniego klimatu do podróżowania i muszę posiłkować się moim zbiorem płyt. Można wtedy odkryć coś ciekawego, coś czego nie słuchało się od bardzo, bardzo dawna. Tak było podczas ostatniego przed pandemią koronawirusa powrotu do domu z narciarskiej wyprawy z górskich okolic. W radiu same dyskotekowe hity wątpliwej jakości muzycznej, rozmowy o polityce i takie tam – nie ten klimat na zimowy późny wieczór. Do domu jeszcze ponad trzy godziny…
Wyciągam zużyty segregator z płytami z mojego „muzycznego schowka” i szukam czegoś odpowiedniego do słuchania Zwracają moją uwagę dwa srebrne dyski z zestawem moich ulubionych balladowych kawałków, który przygotowałem sobie prawie osiemnaście lat temu, wtedy kiedy w mojej muzycznej głowie zagościł utwór Again zespołu Archive. To najmłodszy utwór w zestawie. Najstarszym jest chyba Albatros zespołu Fleetwood Mac (listopad 1968). Osiemnaście lat temu każdy szanujący się kierowca miał odtwarzacz CD w swoim samochodzie i w modzie stało się posiadanie opon zimowych. W 2020 roku w swoim samochodzie również mam odtwarzacz CD, co nie jest już normą i opony zimowe, które teraz są raczej obowiązkiem a nie modą. Mam jeszcze parę innych bajerów poprawiających komfort i bezpieczeństwo podróżowania…
Jak ten czas leci! Ostatni raz tego zestawu słuchałem pewnie jakieś pięć lat temu a same srebrne krążki CD stały się pełnoletnie i pokryły się szlachetnością. Całe szczęście, że muzyka pozostaje wiecznie młoda.
Zapraszam do nocnej podróży samochodem. Proszę zapiąć pasy…
Życzę bezpiecznej drogi i miłego słuchania…
Zestaw z pierwszego krążka CD:
- Emerson Lake & Palmer – Lucky man
- King Crimson – Epitaph
- Thin Lizzy – Still in love with you
- Deep Purple – When the blind man cries
- Barclay James Harvest – Poor man’s moody blues
- King Crimson – I talk to the wind
- Snowy White – Bird of paradise
- Wishbone Ash – Persephone
- Rainbow – Catch the rainbow
- Pink Floyd – Comfortably numb
- Barclay James Harvest – Titles
- Fleetwood Mac – Albatros
Zestaw z drugiego krążka CD:
- Deep Purple – Sometimes I’m fell like screaming
- Peter Gabriel & Kate Bush – Don’t give up
- Robert Plant – Big log
- David Gilmour – Murder
- Barclay James Harvest – The world goes on
- Genesis – Follow you, follow me
- Bad Company – Feel like making love
- Budgie – Alison
- Archive – Again
- Steve Hacket – In memoriam
- Yes – Wonderous stories
Niepoprawny muzyczny romantyk
Bogusław Ziębowicz
Ps.
Proszę obowiązkowo słuchać w nocy, niekoniecznie w samochodzie. Przecież samą podróż można sobie po prostu wyobrazić.
Wszystkie utwory można znaleźć na Spotify.