
Jak wybrnąć z gafy? Recital Joanny Trzepiecińskiej
Koncert wt.. 24 cze / 19:00 , TeatralnaUlubiony recital Joanny Trzepiecińskiej, nie tylko z powodu cytowanej poniżej recenzji,
ale pointy wybrzmiewającej w słowach:
“Lubmy się, lubmy się, lubmy
O nielubienie najłatwiej w tłumie
Lubmy się lub tolerujmy
Gdy nie możemy się zrozumieć“
“Przepis na wydarzenie artystyczne klasy lux: weźmij artystkę najwyższej próby (Joanna Trzepiecińska),
trzech fantastycznych jazzmanów (Bogdan Holownia, Paweł Pańta / Wojciech Pulcyn, Robert Murakowski) i
kabaretowe piosenki z czasów, za którymi się po prostu tęskni (Jerzy Wasowski i Jeremi Przybora, Marian
Hemar i inni) i delikatnie wymieszaj.
Co z tego wyjdzie?
Joanna Trzepiecińska wyjdzie do ludzi z sercem na dłoni. Będzie miała szalenie trudne zadanie, bo też
utwory, które wykona, są z kategorii tych karkołomnych. Ile tam alikwotów wybrzmi, ile potrzeba subtelnego
wibrata, precyzji intonacyjnej i zarazem brawury, by dając się porwać czarowi muzyki płynąć po dźwiękach
i budować cały spektakl kobiecych fochów, sztuczek, minek, póz i kokieteryjnych pląsów! A ona to robi z
wielkim wyczuciem stylu, z atencją dla mistrzów literackiego kabaretu i taką autentyczną radością. Muzycy
pokażą, że w każdych warunkach muzyka może uskrzydlać, budować emocje i wprowadzać nastrój.
Piosenki przypomną, co to jest prawdziwa poezja, pełna obezwładniającego humoru, liryzmu i piękna.
Wszystko razem złoży się na wieczór iście magiczny. Zatrzymujemy się w tym pędzącym świecie na chwilę,
by odzyskać radość życia. Wychodzimy (choć wcale nie mamy ochoty się jeszcze żegnać) pełni kolorów i
pozytywnych wibracji, które towarzyszą nam jeszcze długo. „Piosenka jest dobra na wszystko”? W tym
wydaniu – na pewno. Obłędnie udany występ, pełen błyskotliwych anegdot, wielkiej poezji i klimatu, którego
już prawie dziś nie idzie uświadczyć. Chapeau bas!”
Recenzja “Chochlika kulturalnego”